Witam wszystkich !!!
Ostatnio pograłem jakiś czas na akustyku siostry(w sumie, to tylko rozruszałem palce, ale nawet mi się spodobało) ale doszedłem do wniosku, że taka gitara nie ma "mocy" i chciałbym elektryka, by móc grać metal, ale nie Metallice, tylko porządny thrash, groove i death...
Naczytałem się sporo różnych rzeczy na ten temat, ale i tak jestem zielony ;P
chciałbym się zmieścić w 1000 - 1100 zł, w związku z tym pytania:
- dean vendetta 1.0 czy cort katana kx5
dean jest obecnie 50 zł tańszy na gc, wiec mimo wszystko skłaniałbym się w jego stronę, a podobno dobrze nadaje się do cięższych brzmień
- jeśli mój budżet niespodziewanie by zmalał to, czy
http://guitarcenter.pl/catalog/gitara/g … ta-xmt-mbk
lub
http://guitarcenter.pl/catalog/gitara/g … ta-txm-tbk
te propozycje byłyby lepsze od washburna x12 b, bo podobno deany lepiej się nadają do metalu i te tańsze nie są też takie złe, czy nie muszę się "obawiać się" ruchomego mostka, jeśli nie będę go używał, czy nie będzie mi rozstrajał gitary
- mpx tak polecasz te pocket pody i odstraszasz od kupowania tanich pieców, czy nawet na głośnikach komputerowych creative 5.1 efekt będzie lepszy ?? (to akurat raczej głupie pytanie, ale chce się upewnić, bo na takich głośnikach musiałbym grać)
-czy do grania w miarę podstawowych rzeczy wystarczyłby mi ten tańszy pocket pod (express bodajże), czy ZDECYDOWANIE lepiej jest od razy się zdecydować na tego droższego, przy tak ograniczonym budżecie
-osobiście jakoś trochę ciągnie mnie do piecyków, czy Crate FW 15 R mimo 12" nadal byłby gorszy od pocket poda, podobno Kustomy Arrow 16 zwykły lub R też nie są takie złe
(jeśli wcześniej ktoś zadawał tutaj identyczne pytania, to przepraszam, ale tyle się naczytałem, ze mam już mętlik w głowie)
Z góry dziękuję i pozdrawiam, wesołych świąt !!!