Znaczy tu nie chodzi o negatywne oceny, bo i Fender i Yamacha są bardzo (jak na tę cenę) dobrymi pudełkami - tutaj bardziej chodzi i subiektywne odczucia, to jak to wszystko brzmi do kupy. Sam grałem na nowej i na używanej (nastoletniej już) Yamasze i muszę przyznać, że jak się ją rozegra, to zyskuje na soundzie tak, że przymiotnik "profesjonalny" jest adekwatny. Sam mam Fendera, a kupiłem go po ograniu T.Burtona, Yamachy i jakiegoś Tekamine - Fender wypadł brzmieniowo najlepiej jako nówka. Czy jest twardy? W jakim sensie? Jeżeli chodzi o komfort gry, to muszę powiedzieć, że osobiście cenię sobie w pudłach cienki gryf - to znalazłem u Fendera. Jeżeli chodzi o to, że brzmi twardo (niesoczyście? niemięsiście?) to IMO Fender ma dużo bardziej miękkie brzmienie (jako nówka) od wszstkich innych modeli z tej półki. Nie kupiłbym tej gitary gdyby tak nie było...
Sklejka? Nie znajdziesz chyba litego topu za tą cenę... Fender wiem, że ma laminat na topie, Yamacha chyba też, T. nie wiem jak - może ktoś pomoże?
Fajne jest to, że Fender jest mahoniowy na bokach i z tyłu, a na topie ma świerk, co trochę rozjaśnia brzmienie.
A co więcej, raz zostałem nazwany "bogatym dzieciakiem" bo wystąpiłem z tym Fenderem... Pytali "ile koła za niego dałem", a jak odpowiedziałem, że 500 zł, to nie mogli uwierzyć...
Epiphone Futura CUSTOM Prophecy EX, Cort KX-5 Katana, Fender CD-60 + Laney IRT Studio (CRATE FW 15R) + Harley Benton G212 V30 + Digitech Bad Monkey + MXR M-116 Fullbore Metal + Zoom G3X