121

Odp: Kogo podziwiasz?

Jednym z najlepszych wg mnie gitarzystów jest Miyavi. Pochodzi z japonii. Ma ogromny talent i widać, że całym serduszkiem kocha grać na gitarze.
Osobiście nie wzoruję się na konkretnej osobie, ale bardziej na brzmieniach konkretnych zespołów takich jak D'espairsRay, The GazettE czy SID. Wszystkie są zespołami japońskimi.

Fender CD60 BK

122

Odp: Kogo podziwiasz?

zdecydowanie Miyavi, myślę, że urodził się z gitarą w dłoniach wink a tak ogólnie to jestem zwolenniczką fingerstyle i zauroczył mnie Sungha Jung, magiczny chłopak.

Najważniejsza jest wolność jaką się osiąga dzięki muzyce, i ten inny świat!  ;D

123 (edytowany przez DiamondCreature 2012-01-20 17:12:13)

Odp: Kogo podziwiasz?

Sunga niby uczy się z gotowców, ale żeby grać tak jak on, trzeba włożyć dużo wysiłku w ćwiczenia, obserwowanie wyników jego pracy motywuje do nauki.
Miyavi jest zwany także jako Samuraj Gitary... (czy jakoś tak xD). Podziwiam go. Jest świetny.

Fender CD60 BK

124

Odp: Kogo podziwiasz?

szczególnie w intro do "selfish love" wink))

Najważniejsza jest wolność jaką się osiąga dzięki muzyce, i ten inny świat!  ;D

125

Odp: Kogo podziwiasz?

Synyster Gates!!uwielbiam słuchać jego solówek

126

Odp: Kogo podziwiasz?

Ja podziwiam Tone'ego Bourge'a z zespołu Budgie. Jest wg mnie bardzo niedocenionym gitarzystą.   , a na pewno bardzo mało znanym - zresztą jak cały zespół w którym grał. Tworzył wspaniałe riffy     
i  solówki.

127

Odp: Kogo podziwiasz?

1.Chuck Berry - człowiek bez którego nie byłoby rock'n'rolla. Inspirował największych w historii muzyki rockowej i był pierwszym, który grał na gitarze w sposób jaki dziś jest najpowszechniejszy. Bez niego muzyka rockowa byłaby zupełnie inna. Lennon kiedyś powiedział, że gdyby ktoś chciał dać inną nazwę rock and rollowi, nazwał by tą muzykę Chuck Berry. Wystarczająca laurka.

2. Buddy Holly - kolejny z wielkich, który zainspirował wszystkich. Świetny gitarzysta, mimo że bardzo młodo zginął to zdążył stworzyć setki nagrań i piosenek. Podobnie jak Chuck Berry, będąc fanem muzyki gitarowej wstyd nie znać.

3. Jimmy Page - jak wcześniej, każdy chciał grać jak Chuck Berry, tak po Page'u, każdy chciał grać jak on. Świetny gitarzysta, świetny muzyk i przede wszystkim wizjoner. Jako pierwszy zaczął grać długie (czasami przydługie) solówki, które były świetne. Niestety zainspirował tym manierę hardrockowych gitarzystów, chcących pisać piosenki jak Page. Problem polegał na tym, że nikt z nich nie zbliżył się nawet do Page'a i tak powstał hardrock (nie mylić z heavy metalem).

4. Pete Towshend - jeden z pierwszych punk rockowych gitarzystów. W połowie lat 60. kiedy szalała słodka Beatlemania, pojawia się zespół na czele z Petem, The Who. Jego brudny i ostry sposób grania oraz wszechobecna destrukcja na scenie zupełnie nie pasowała do owych czasów. Zdecydowanie wyprzedził swoje czasy.

5. George Harrison - baaardzo niedoceniany gitarzysta. Pewnie część z was nawet nie wie, gdzie grał. Jego bardzo subtelny sposób grania na gitarze był bardzo rzadki wśród gitarzystów. Większość z nich chce błyszczeć i robić show na scenie. George zawsze stał z boku i się nie wychylał. Jednak wielokrotnie udowadniał, że niewielu było lepszych od niego w tym fachu. Polecam Concert for Bangladesh, przekonacie się o czym mówię.



Trochę się rozpisałem, ale... big_smile

128

Odp: Kogo podziwiasz?

Ja tam uwielbiam Kerry'ego Kinga, Jeffa Hannemana, Kirka Hammetta, Gary'ego Holta i Maxa Cavalerę big_smile

Uwielbiam Vałki. Harley Benton FV430, my love.

129 (edytowany przez kojot 2012-08-12 13:06:52)

Odp: Kogo podziwiasz?

@dedmicz, mamy baardzo podobne gusta. Dodajmy tylko jeszcze Marka Knopflera, Jimiego Hendrixa, Iommiego, Angusa, wielu innych. Elvis, BB King, Clapton. Bo Diddley miał wielki wkład w muzykę.

Ale tak czy inaczej Chuck rządzi wink

Fender Stratocaster MiA + Marshall VS 8080
poradnik teorii gitarowej - http://www.sendspace.pl/file/ec10e24565 … za-ver-2-0 wink

130

Odp: Kogo podziwiasz?

Nie mam ulubionego gitarzysty, ale mam ulubione zespoły ,z których podziwiam gitarzystów, więc:
- Angus Young z AC/DC, to co On robi na scenie to magia, prawdziwa magia, ma tyle lat na karku, a biega szybciej niż Nasza Reprezentacja, uwielbiam Go także za świetne, zapadające w pamięć riffy i genialne solówki,
- Malcom Young z AC/DC, uzupełnia się z bratem, Angus to wybuchający wulkan, a On oaza spokoju, ale to co Oni potrafią razem stworzyć... mniam! big_smile
- Izzy Stradlin z Guns N' Roses, głównie za teksty piosenek, ale utwory ,do których stworzył muzykę to też miód, malina i orzeszki smile,
- Slash, właściwie Saul Hudson z Guns N' Roses, solówki, riffy, solówki i riffy oraz solówki i riffy emanujące geniuszem! Kocham Go też za ten świetny, pozytywny feeling na scenie i charakterystyczny wygląd,
- Jimmy Page z Led Zeppelin, wystarczy ,że zna się Stairway to Heaven, Whole Lotta Love oraz Achilles Last Stand i to wystarczy aby ubóstwiać tego gitarzystę!,
- The Beatles ,czyli George Harrison, Paul McCartney i John Lennon, zachwycam się Nimi głównie za wpadające w ucho riffy i piosenki ,które od razu porywają do tańca,
- Keith Richards z The Rolling Stones, jeśli nie wiesz czemu tu jest to posłuchaj She Said Yeah, Mercy Mercy, Hitch Hike, Good Times oraz Satisfaction, już wiesz, nieprawdaż? wink

btw. kolejność przypadkowa. wink

131

Odp: Kogo podziwiasz?

Moja trójka ulubionych gitarzystów:
1. Jimi Hendrix (chyba nie trzeba mówić, dlaczego smile ).
2. Jimmy Page. Geniusz! To głównie dzięki niemu Led Zeppelin miało taki charakter. Oglądasz koncert i czujesz się odrobinę... naćpany? smile
3. Tony Iommi. Jego nieziemskie riffy, najcięższe i najbardziej szatańskie w całym uniwersum! W połączeniu z Dio po prostu duet nie do pokonania.

132

Odp: Kogo podziwiasz?

Myślę, że najbardziej Jimmy'ego Page i Jimiego Hendrixa. Są to moi bogowie gitary. Jak widzę, co oni wyczyniali i te ich piękne popisy... Uwielbiam też Eddiego Van Halena - mistrza tappingu. Podziwiam też Davida Gilmoura. Ubóstwiam styl jego gry. Uważam, że miał bardzo ciekawy styl gry. Potrafił grać z feelingiem. Niektóre jego solo przyprawiają mnie o dreszcze...

133 (edytowany przez kojot 2012-11-26 15:48:06)

Odp: Kogo podziwiasz?

Tak już poza samą grą to podziwiam Claptona. Świeżo po przeczytaniu jego autobiografii to muszę powiedzieć że zmarnował się do kwadratu, ledwo co przeżył, ale ostatecznie mu się udało rzucić ten cały syf; alkohol, narkotyki itp. Duży podziw.

Fender Stratocaster MiA + Marshall VS 8080
poradnik teorii gitarowej - http://www.sendspace.pl/file/ec10e24565 … za-ver-2-0 wink

134

Odp: Kogo podziwiasz?

Darek napisał/a:

No dobra, a co w przypadku naszych krajowych gitarzystów?

U kogo chcielibyście pobierać naukę gry na gitarze, jeżeli mielibyście taką możliwość?

Jan Borysewicz -  dla mnie najlepszy gitarzysta.

135

Odp: Kogo podziwiasz?

wśród polskich to chyba Piotr Luczyk

chociaż teraz gdy z Kata zrobiło się dwa Katy to już nie jest tak dostrzegany

136

Odp: Kogo podziwiasz?

Więc:
a) Slash - no grał wspaniałe, wirtuozerskie solówki. Izzy Stradlin robił wspaniały podkład pod popisy Saula. Wielki szacunek dla Gunsów.
b) Jimmy Page - jak dla mnie gitarzysta wszechczasów. Tak jak wspomniano Whole Lotta Lover, Dazed and Confused czy Hearbreaker to przykłady jego riffów, solówek. Gra tak, jakby urodził się z gitarą. Podziwiam cały Led Zeppelin. smile
c) śp. George Harrison - macie racje, jest niedoceniony. Ale The Beatles mają trochę utworów z kunsztem George'a. Np. Love you to, czy Here Comes the Sun. Poza tym Harrison tworzył bardzo romantyczne teksty jak np. Something. Grał w czasach, gdy solówki nie były zbyt długie ani "szaleńcze" (lata 60.), ale pamiętajmy że Helter Skelter to pierwsza metalowa piosenka smile
d) Marty Friedman - bardzo go podziwiam za karierę w Megadeth. Grał solówki mocne i ciężkie, a przez to paradoksalnie przyjemne dla ucha.

"Give peace a chance. " - John Lennon

137

Odp: Kogo podziwiasz?

Nie wiem, czy basiści też się tutaj zaliczają, aczkolwiek moim idolem (jeśli chodzi o bas) jest Mike Dirnt z Green Day'a. Uwielbiam słuchać jego gry. big_smile

138

Odp: Kogo podziwiasz?

Tommy Emmanuel!

A tak z młodszych to Sungha Jung i Gabriella Quevedo.

139

Odp: Kogo podziwiasz?

Sungha Jung. Wymiata, uwielbiam He's a pirate w jego wykonaniu. Aa postacie fikcyjne się liczą? Koyuki z Beck, po obejrzeniu tego anime wziąłem się ostro za naukę i jakoś idzie big_smile

140

Odp: Kogo podziwiasz?

Strasznie dużo elektryków na tym forum, wreszcie widzę kogoś piszącym o Sungha Jungu!


Fingerstylowcy- aktywizujmy się!

141

Odp: Kogo podziwiasz?

Andy Timmons - Za feeling, technikę(flażolety big_smile) i ogół utworów.
Polecam posłuchać np Cry For You lub Electric Gypsy.

Oby jeszcze zawitał do Polski...

Greco '90 SG 61 Made In Japan + Blackstar HT Studio 20 + Yamaha F310 + thumbpick
GG: 5042784

142

Odp: Kogo podziwiasz?

W tym roku miałem tę wspaniałą możliwość, że zobaczyłem 3 moich ulubionych gitarzystów na koncertach w Polsce. Specjalnie nie mówię, że najlepszych gitarzystów, bo to jest bardzo względne. Taki bonus na rok 2013 tongue. No i postanowiłem się podzielić wrażeniami tongue.

Oczywiście na początku był Mark Knopfler, o którym pisałem już w tym temacie. Nadal uważam, że jest niewiarygodnie charakterystycznym gitarzystą, który z wiekiem starzeje się jak wino smile. Wg. mnie gra bardzo oszczędnie, w tym sensie, że już nie bawią go solówki na 10 minut, tylko bardzo subtelne 2 albo 3 dźwięki akurat w takim miejscu utworu, w którym są najbardziej potrzebne. Jest także niesamowicie rytmicznym gitarzystą oraz bardzo zdolnym autorem tekstów piosenek. Ma też wspaniały zespół, z którym koncertuje już od paru ładnych lat (na czele z Guy'em Fletcherem z Dire Straits i Richardem Bennettem). Koncert w Łodzi był na prawdę bardzo zmysłowy.

Następnie był Eric Clapton. Koncert na 50lecie jego kariery. Ponownie Łódź. Pomimo swoich lat, Eric nadal jest jednym z najbardziej zasłużonych i najbardziej wpływowych gitarzystów. Potrafi zagrać wszystko i to naprawdę wszystko. Na koncercie pokazał parę różnych technik gry i jest chyba najbardziej uniwersalnym gitarzystą jakiego znam. Wydaję mi się, że jest bardziej ekspresyjny od Knopfler'a, ale to są tak na prawdę trochę odmienne style gry (Mark jest subtelny, trochę countrowaty lub celtycki tongue, Eric to blues, z domieszką rocka). Jednak widać już trochę pewną rutynę u Erica. Nie mówię tu o samej grze, bo ta jest na najwyższym poziomie, ale bardziej o nastawieniu. Mógłby trochę pogadać z publicznością, a tak wyszedł, zrobił swoje i poszedł tongue. Ale cóż, był, jest i będzie wielki po wsze czasy. Ma także bardzo imponujący zespół z wspaniałym Doyle'em Bramhallem II i Paul'em Carrackiem z Mike and the Mechanics.

Na koniec młodzieniec na tle pozostałych 2 panów. Joe Bonamassa. Obecnie mój no. 1 guitarist. Koncert w Warszawie. Sala Kongresowa. Wychodzi niepozorny pan w garniaku. Z nim jeszcze 3 panów, z których 2 wygląda jak zabójcy (klawiszowiec, Derek Sherinian i perkusista, Tal Bergman), a jeden jak mafioso (basista, Carmine Rojas). Sam Joe też do najpiękniejszych nie należy tongue. Ale w 4 dają takiego czadu jak Clapton i Knopfler za młodu. Wg. mnie Bonamassa jest obecnie najjaśniejszą gwiazdą blues-rocka. Potrafi wykrzesać z bluesa więcej ikry, zabarwia go rockiem lub nawet hard rockiem i wychodzi z tego magia. Facet daje ponad 200 koncertów rocznie, jest tytanem pracy (co zapewne ma negatywny wpływ na jego zdrowie, bo koncert prawie by się nie odbył, gdyby nie polski doktor, który postawił go na nogi w 3 dni - przynajmniej tak mówił na koncercie). Jak będzie jeszcze raz w Polsce to nawet jestem skłonny dopłacić, żeby go zobaczyć. Ma niesamowitą energię na scenie i widać, że robi to co kocha. A to jest rzadkie w obecnym show-biznesie. Polecam też wydane w tym roku 4 koncert z Londynu. Obejrzyjcie - zrozumiecie w czym rzecz big_smile.

Poza tymi 3 panami bardzo też cenię sobie Garry'ego Moore'a. I to zarówno za początkowe, bardzo rockowe/hard rockowe albumy jak i za późniejsze bardziej bluesowe. Żałuję, że nie udało mi się go zobaczyć live, ale cóż. Taka kolej rzeczy.

Epiphone Les Paul Standard Plus Transparent Amber / Fender Deluxe Players Stratocaster Crimson Red Transparent / Fender CD-100 CE / Marshall SL5 + MXR Carbon Copy Analog Delay + MXR FET Driver + Ibanez TS808DX Tube Screamer + Dunlop/CAE Wah MC404 Wah

143

Odp: Kogo podziwiasz?

ja podziwiam Justina Vernona (Bon Iver), ale raczej za piosenki niż za grę choć i ta jest dobra. niesamowite historie wydarzyły się w jego karierze.