Ogólnie to przywitam się, jakiś większy wywód w odpowiednim temacie w odpowiednim czasie umieszczę
Także: Witam.
Też interesuje mnie to pytanie umieszczone pod Post Scriptum, również uważam się za bardziej za grajka niż gitarzystę
różnie się o tyle, że gram 4 miesiące.
Mogę jedynie co napisać co umiem, dla porównania, podstawa czyli gra akordami różnorakich piosenek (głównie polskich), wszystkie akordy podstawowe, podstawowe barowe (od struny E i A) opanowane, kilka jakiś dłuższych kawałków jak np. stairway to heaven, NEM, mniej lub bardziej dopracowane, podstawowe techniki, flażolety, podstawowe power chordsy. Znam jedynie pentatonike bluesową ale nie potrafie improwizować. Aktualnie uczę się:
- obustronnego kostkowania ( na początku grałem głównie palcami),
- szybkość zmiany akordów,
- swobodnego poruszania się po gryfie (na początku skupiłem się na akordach i troche w plecy jestem)
- jakieś łatwe melodie jako ćwiczenia
- rytmu, troche z tym ostatnim kiepsko czasami.
Moją ulubioną częścią jest granie różnorakich aranżacji piosenek, głównie polskich czyli w skrócie dodawanie czegoś od siebie, podpatrywanie od innych gitarzystów lub z youtube'a i łączenie tego w kupe 
Taka rada ode mnie a propos tego czy pasują dźwięki do siebie, pozostaje tylko Twój słuch, jak zadałem takie samo pytanie doświadczonemu gitarzyście, to odpowiedział mi krótko: kombinuj, jak nie pokombinujesz to się nie dowiesz.
Dlatego też cały czas kombinuje 
Pozdrawiam =]