Temat: Czyszczenie gitary
Witam, nie wiem czy był temat o podobnej tematyce ale moja gitara(G400) jest bardzo mokra od potu mojego. Czy nie uszkodze lakieru czyszcząc ją takim mleczkiem do drewna którym mama czysci meble? Z góry dzięki za odpowiedź
Forum gitarowe
7 bezpłatnych lekcji video dla początkujących [ODBIERZ TERAZ]
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Witam, nie wiem czy był temat o podobnej tematyce ale moja gitara(G400) jest bardzo mokra od potu mojego. Czy nie uszkodze lakieru czyszcząc ją takim mleczkiem do drewna którym mama czysci meble? Z góry dzięki za odpowiedź
Mi się wydaje, ze nie
JA swoja czyszczę prontem
Miękka szmatka z mydłem dobrze się sprawdza, tylko trzeba gitarę wytrzeć potem do sucha.
sprayem od mebli
http://gitara.pl/forum/viewtopic.php?pid=827371#p827371
Sam uzywam do korpusu: Dunlop 65 guitar polish and cliean
Strun: Fast Fret
A podstunnice na razie nie czyszcze gdyz nie mam czym.
Elo. Mam problem gdyż muszę wypolerować moją gitarkę. Mam elektryka i nie wiem jak mam umyć okolice przetworników. Czy trzeba zdejmować struny? I czy jakiś z popularnych domowych środków czyszczących się do tego nadaje?
Generalnie gitarę warto dokładnie czyścić tylko gdy struny są zdjęte, bo je zmieniamy - mamy wtedy dostęp do wszystkich miejsc pokrytych kurzem, na których czyszczeniu szczególnie nam zależy.
Pudło i części pokryte lakierem można moim zdaniem czyścić środkami do mebli typu pronto, ale nie nadają takiego połysku jak profesjonalne mleczka do gitar [mam Dunlopa, kosztuje może z 8 złotych a starcza mi na rok, więc chyba warto].
Jeśli chodzi o podstrunnicę, wielu gitarzystów nakłada na nią na kilka godzin krem nivea [ten najzwyklejszy], a potem dokładnie wyciera papierem, żeby NIC nie zostało. Efekt podobno jest dobry, ja jednak nie próbowałem bo i tutaj z pomocą przychodzi kilkuzłotowy "Fterboard Conditioner" z olejkami do drewna, brud schodzi po nim łatwo, podstrunnica dzięki olejkom się odświeża i wszyscy są happy.
Z tych domowych środków to dadadadadada:
Woda i ściereczka!
A to nic nie uszkodzi? Mam na myśli elektronikę itp.
Jeśli nie włożysz jej pod prysznic, to powinno być ok.
Dzięki za radę, bo właśnie wrzucałem ją do wany, uff, mało brakowało.
Proszz.
A ja tam wody nie polecam. Gitara jej nie kocha, chyba, że w specjalnych urządzeniach utrzymujących odpowiednią wilgotność pudła Tu wejdzie, tam wejdzie, mazy trudno usuwa...
Ale jest powszechnie dostępna, tania i przezroczysta!
Ja przeszedłem 3 sklepy muzyczne i nie miel ani stojaka ani olejku do podstrunnicy. Nawet w riffie .
koczownik, ja zwilżam szmatkę do mycia szyb i przecieram gitarę. To w zupełności wystarcza, żeby wszystke zabrudzenia i smugi zniknęły. Jeśli na przeźroczystej szybie ta szmatka nic nie zostawia to tym bardziej na lakierze nie będzie nic widać
Chyba, że ktoś pomyli szmatę z papierem ściernym albo widelcem .
No to będzie problem. Jeszcze jedno pytanie, lekko bezsensowne ale może być. Czy jak gracie kostką cały czas, a potem pogracie palcami to robią się brudne? Nie wiem od czego to jest ale mam przez to cała gitarę uwaloną. Najwięcej tego jest na strunach, najczęściej gram metalową kostką, może to od tego? Co o tym sądzicie?
Co robią się brudne? Palce, struny, kostki?
Wszystko robi się brudne od strun.
No ja ma mam czasami czarne paznokcie jak gram bez kostki... Czasami wystarczy przejechać suchą szmatką po strunach.
Jest kilka opcji. Albo masz zabrudzony gryf, albo Twoja skóra tak reaguje na struny, albo skóra łuczy się i zabrudza gryf, albo moze jeszcze coś innego.
Ja często jak lecę po E6 to mi się palce robią czarne, ale to chyba dlatego, że gram na klasycznej i ta owijka metalowa się ściera czy coś
Ja mam to samo na elektryku.
Masz nowe struny? Ja miałem nowe DR'y nilkowane i jak robiłem slide'y to tez robiły mi się takie czarne paski, dopódki się nie wytarły
Czyszczenie strun jest bardzo ważne bo przywraca im brzmienie! Można je czyścić zwykłą szmatką (suchą!) jednak szmatka z mikrofibry jest dużo lepsza.
Po imprezie wymylem podstrunnice jack danielsem- +100 do zapachu.
Wyprobuje...
Ja normalnie czyszczę swoją prontem a struny deneturatem (zamiast specjalnego płynu)
(zamiast specjalnego płynu)
No bo po co przepłacać za jakiś preparat np Dunlopa czy jakiejkolwiek innej firmy, skoro zwykłe rozwiązania sprawdzają się tak samo dobrze? W przypdaku "specjalistycznych płynów do gitary" płaci się głównie za firmę
Ktoś kiedyś obliczył i okazało się, że o wiele taniej kupić płyny niż bawić się kremami.
Oczywiście, ze kupno płynu się opłaca. Starcza na bardzo długo nawet przy częstej zmianie strun, a czyści dokładniej i gitara jest dopieszczona.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum oparte o PunBB, wspierane przez Informer Technologies, Inc