1 (edytowany przez szczepak 2010-12-28 20:26:44)

Temat: Maciej Silski - Gdy umiera dzień (solo)

Utwór myślę, że większość powinna kojarzyć, sam w sobie nie jest zbyt trudny do zagrania, nawet dla mnie, pomijając to, że jest tylko jeden chwyt "niebarowy", ale mniejsza o to tongue
Prawdziwy problem zaczyna się przy solówce, tutaj: http://googaa.wrzuta.pl/audio/1tF7buVtC … iera_dzien trwającej od 2:49 do 3:11. Dla mnie jest naprawdę trudna, łapię pierwsze i ostatnie dźwięki na gitarze, ale poza tym ciężko mi jest nawet nadążyć za gitarzystą na samej tabulaturze nie mówiąc już o zagraniu w tym samym czasie. Tabulatura do tego znajduje się tutaj: http://www.chords.pl/chwyty/maciejsilsk … zien_solo/
Jeśli ktoś umie to zagrać lub byłby skłonny się nauczyć, to prosiłbym o nagranie jakiejś video-lekcji, a ja, jak już się "naumiem", obiecuję, że postaram się nagrać to we własnym wykonaniu tongue

@edit
Pomyliłem nazwisko wykonawcy big_smile

2

Odp: Maciej Silski - Gdy umiera dzień (solo)

Jedna zasada: nawet nie próbuj na początku grać solówki z prędkością taką jak w orginale. Naucz się jej z taką prędkością jakąś jesteś w stanie zagrać RÓWNO. Potem przyśpieszaj. Polecam metronom wink

3

Odp: Maciej Silski - Gdy umiera dzień (solo)

W tym problem, że ja za tymi dźwiękami czasami nie nadążam patrząc na tabulaturę, a nie znam dźwięków wszystkich strun na wszystkich progach żeby wiedzieć czy jestem w dobrym miejscu i wychodzi coś takiego, że jak ja patrzę dopiero nieco na środek to gitarzysta jest już na końcu. Jest tylko kilka momentów orientacyjnych gdzie wyraźnie wiem czy coś pominąłem czy nie usłyszałem, wtedy gdy są grane np. 3 dźwięki szybciej niż zwykle, bez przerw, czy coś w tym typie. Może niezrozumiale, ale nie wiem jak to wytłumaczyć tongue