Temat: Nowe struny niemiłosiernie brzęczą.
Pół roku temu zakupiłem sobie gitarę akustyczną Nashville NV-25-BK (mało znana) ogólnie kierowałem się ceną pod paczyłem że na czarnej liście nie ma tego producenta więc kupiłem. Na początku gra szła ciężko, ale potem nawet ładnie to pudło grało. Po ok. 3 miesiącach gry pękła struna E(najcieńsza) postanowiłem dołożyć z innego kompletu który kupiłem wraz z gitarą. O dziwo poszło bez żadnych problemów, założyłem i grało. Jakieś 2 tygodnie temu znów pękła struna E, ale tym razem postanowiłem wymienić wszystkie. Zamówiłem na necie 11" z Brązu. Przyszły po 3 dniach ściągnąłem struny założyłem i ..... buczy, dziwny dźwięk chciałem nastroić strunę E, ale non stop buczała, huczała i wyła z nerwów znów przeholowałem z nakręcaniem i pękła . No ale nic, od tamtego czasu ściągnąłem struny i zamówiłem nowe gitara leżała bez strun. Po 4 dniach przyszły 10" z Fosforo-Brązu (prawdopodobnie takie miałem na początku). Założyłem i co i dalej brzęczą. Starałem się nastroić mniej więcej, ale gitara buczy, wyje, huczy gdy jakikolwiek chwyt złapię. Gdy mocniej, a potem słabiej dociskam strunę na jakimś progu to można usłyszeć takie charakterystyczne wycie. Kolega już trochę bardzie obeznany w te klocki poradził mi naciągnąć w miarę silnie struny i zostawić tak gitarę na noc i tak też zrobiłem. Dziś rano no może troszkę mniej buczy, ale dalej jest wycie i nic nie idzie zagrać. Proszę o pomoc