Forum gitarowe
7 bezpłatnych lekcji video dla początkujących [ODBIERZ TERAZ]
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Witam.
Dziś chciałem sobie pograć na gitarce elektroakustycznej, podłączam do pieca a tu cisza... 
Wczoraj jeszcze wszystko działało. Podłączyłem inny kabel - cisza. Wymieniłem bateryjkę - cisza. Wygląda na to, że spaliła się elektronika, ale od czego...? Czy to można gdzieś kupić? A może spróbować naprawić?
nie znam się na elektryczno akustycznych gitarach ale może zapomniałeś jej wczoraj odpiąc od pieca rano wyjąłeś a teraz jest to co jest? nie wiem, może porprostu się spaliła ;p
Niemożliwe żeby się spaliła.
@krethh: podaj jakieś dowody albo cokolwiek.
Bo bez prądu to niemożliwe -_-
No chyba że preamp był przez całą noc podłączony do 230V ruskim zasilaczem.
Bo bez prądu to niemożliwe -_-
No chyba że preamp był przez całą noc podłączony do 230V ruskim zasilaczem.
nie bój się, polak potrafi 
jeżeli (nawet) to nie spalenie no to co ? może kabel trochę nacięty przy przesuwaniu? bo skoro nie było pod prądem to nie wiem jakie może byc inne wytłumaczenie.
Preamp jest zasilany z baterii 9V.
Sam nie wiem, jak się mogła spalić. Wczoraj grałem, normalnie wyłączyłem piec, odpiąłem kabel. Rano podłączam i nie gra...
nie szarpales przypadkiem kablem? Moze poszlo cos w kablu.
Kabel raczej nie bo na innym też nie działało, jak wspomniał MusicManiac. Najprawdopodobniej to gniazdo przy gitarze. Preamp raczej nie mogł się spalić, musiałby dostać niezłego kopa w postaci za duzej enegrii. Zobacz czy w gniezdzie coś się nie rusza, może jakoś gwałtownie wyciągłeś kabel, albo pociągłeś czy coś.
a skok napięcia w gniazdku tutaj nie wpłynie na preamp? chociaż to bardzo możliwe że gniazdo przy gitarze poszło.
Taa, ale raczej rzadko to się zdarza. Chyba ze masz jakas 100 Wattowa lampe bez uziemienia, która kładzie Cię na ziemię jednym dotknięciem
taa to mało prawdopodobne, więc chyba zostaje jedynie gniazdo w gitarze. polecam to sprawdzic zanim poleci się po nowy wzmak lub nową gitarę, bo wiem że ludzie też tak umią ;P
Skok napięcia w gniazdku (od wzmacniacza) nie ma prawa wpłynąć na preamp 
gdyż?
Bez oględzin elektroniki i jakichkolwiek pomiarów nie da się nic powiedzieć.
Gdyż po pierwsze gitara była odpięta a po drugie napięcie nie płynie przez wzmacniacz 
Niektóre wzmacniacze nawet po wyciagnięciu wtyczki grają jeszcze przez 2-3 sek, skoro nic nie robi im skok 230V to skoków na tych kilkanaście/dziesiąt V pewnie nawet nie odczuwają.
grają jeszcze przez 2-3 sek
To jest związane z rozładowywaniem się kondensatorów i samoindukcją zasilacza.
Rozkręć ten preamp i zobacz czy jakiś kabelek nie dynda. Skok napięcia raczej nie spaliłby wzmacniacza o ile te ma odpowiednie bezpieczniki.
krethh, ale zawsze jest. Nawet na elektryku można poczuć kopnięcie od strun. A małe nie jest skoro jest odczuwalne.
grają jeszcze przez 2-3 sek
To jest związane z rozładowywaniem się kondensatorów i samoindukcją zasilacza.
Nie wątpie, jednak chodzi mi o to że nagłe zmiany napięcia nie zepsują wzmacniacza, a tym bardziej preampu w elektroakustyku (w dodatku odpiętym). Zresztą tak jak napisałeś są bepieczniki które o to dbają.
@grzesiek2805, jeszcze nigdy struny mnie nie kopnęły tak same z siebie.
Bo pewnie masz uziemiony wzmacniacz
A więc gniazdo jest dobre, ponieważ przy wkładaniu/wyciąganiu baterii z PREampu słychać w głośniku trzask charakterystyczny dla włączania zasilania układu audio. Już sam nie wiem co mogło paść. W środku wszystko wygląda normalnie, układ scalony i tyle...
Mógł paść preamp, pickup, gniazdo, kabel, wzmacniacz, gniazdo we wzmaku bądź głośnik. Stawiam na to drugie,.
Dzięki za pomoc. Będę musiał oddać gitarkę do naprawy, bo się na tym nie znam.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum oparte o PunBB, wspierane przez Informer Technologies, Inc