Temat: Trudne początki.

Brzdąkam od jakichś dwóch miesięcy, póki co ćwiczę palce by wyrobić się i opanować gryf.
Szczególnego planu nauki nie mam ułożonego poza opanowaniem gryfu i akordami później myślałem nad jakimiś piosenkami do nauki. Czy to póki co dobry kierunek? Brakuje mi niestety całej teorii i im dłużej oglądam filmiki na yt z różnego rodzaju gitarzystami zaczynam mieć wątpliwości czy to dla mnie tongue Głupie gadanie, głupim gadaniem ale czasem się dziwie czy to ich wytrwałość i nauka czy jakiś dar doprowadziła ich do perfekcji którą obecnie mają. Aż zazdrościć się zaczyna smile
Szkołę muzyczną chciałbym mimo wszystko sobie odpuścić, na czym powinienem się skupić, co raczej odpuścić - bo to pierwszy (i mam nadzieję ostatni) raz gdy nie tyle że się zniechęcam ale zaczynam wątpić w naukę gry.

2

Odp: Trudne początki.

Jak dla mnie to nie ustawiaj sobie czegoś w stylu, "muszę się tego nauczyć i dopiero pójdę dalej". To nie wyjdzie i tracisz radość z gry, a co by nie było to ta radość z gry jest najważniejsza ;]

Ja od jakiegoś miesiąca prawie żadnej piosenki się nie nauczyłem, gram sobie tak o, dla zabawy, jakieś improwizacje itp. ale dzięki temu można się pobawić i w sumie to jest to czego szukałem tongue

Ibanez GRG 170DX + Laney LX35

3

Odp: Trudne początki.

Z wywiadu ze Steve'm Vai na magazyngitarzysta.pl :

- Jakie ćwiczenia poleciłbyś młodym gitarzystom, którzy marzą o osiągnięciu wysokiego poziomu gry?

- (Steve) Trzeba sobie narzucić dyscyplinę, dosłownie jak w wojsku. (...) Uważam, że konieczne jest - jak już mówiłem - obranie sobie jakiegoś celu, który może być mniejszy albo większy. Na przykład założymy sobie, że chcemy grać utwory naszego ulubionego muzyka. Trzeba sobie wtedy wyobrazić samego siebie grającego tę muzykę. Później przychodzi pora na podzielenie tego celu na drobniejsze, pośrednie etapy - czyli takie, które są prostsze do osiągnięcia. Krok po kroku uda się w końcu osiągnąć ten duży cel. Jeśli będziesz konsekwentny i będziesz dużo ćwiczył, to nie ma szans, żebyś go nie osiągnął. Poza tym, osiągając małe cele, masz motywację, żeby iść do przodu.
(...)Jeśli nie czujesz potrzeby posiadania nauczyciela, to jest to twój wybór, ale prawdopodobnie dużo przez to tracisz. Wszystko jednak zależy od tego, co chcesz osiągnąć. Niektórzy po prostu chcą się nauczyć grać tylko swoje ulubione piosenki, na przykład utwory The White Stripes. A więc jeśli nie chcesz osiągnąć nic więcej, to faktycznie nie jest ci potrzebny nauczyciel. Natomiast jeśli chcesz być dobrym gitarzystą, to musisz postawić wszystko na jedną kartę.
(...)Dobry nauczyciel jest jak skarb. Wiadomo, że można nauczyć się z książek czy Internetu, ale są rzeczy, których może nas nauczyć tylko profesjonalny i doświadczony muzyk.

Poza byciem gitarzystą, jestem wielkim fanem gitary. Kocham ten cholerny instrument. - Steve Vai
//Washburn WI24 (TESLA Plasma 2 set) -> VOX V845 -> Ashdown G60R, Epiphone DR100
GG: 7365993

4

Odp: Trudne początki.

Czytałem ten wywiad smile Przyjemność z gry zawsze jakąś mam bo trochę poćwiczę, "pouczę" się a później improwizuję, brzdękam z większą czy mniejszą skutecznością ale czy to pozwoli mi na prawie że profesjonalne opanowanie gryfu i szybkości gry by wymiatać wręcz bardzo dobrze bo o profesjonalnej grze to nawet nie śnię...

5

Odp: Trudne początki.

Tak jak powiedział Nightmare, nie ma sensu wałkować w kółko jednej rzeczy, bo w końcu się zdenerwujesz i pieprzniesz wszystko w kąt. Jak coś ci nie idzie to trochę poćwicz, a potem weź się za coś innego. Za jakiś czas możesz powrócić do wcześniejszych rzeczy i wtedy zobaczysz, że idą ci znacznie łatwiej. Tak jest w moim przypadku. Najważniejsze, żebyś ciągle coś próbował.