1 (edytowany przez BoteQ 2010-05-03 18:44:02)

Temat: Defil na początek?

Witam.
Dopiero zaczynam się uczyć gry na gitarze. Dostałem od babci starą gitarę z "Dolnośląskiej Fabryki Instrumentów Lutniczych" ;P I mam takie o to pytanie: czy warto na takim czymś zaczynać? Oglądając filmiki na YT patrze jak ludzie lekko dociskają struny a ja muszę z całej siły, żeby nie zabrzęczała... I ogólnie taka toporna mi się wydaje. Nie wiem, czy na początku po prostu tak jest, czy jest to wina starej gitary... Jak myślicie? Brać się za nią czy lepiej wydać już tą kasę i kupić coś nowszego?

2

Odp: Defil na początek?

Jak masz w sobie dość samozaparcia to na tym też się nauczysz wink Co prawda nigdy nie miałem tych gitar w rękach, ale widząc opinię o nich w necie to zainwestował bym w coś innego tongue

Ibanez GRG 170DX + Laney LX35

3

Odp: Defil na początek?

Jak nie masz kasy to czemu nie? Darowanej gitarze w pudło się nie zagląda. Ale jak masz te 450zł to kup lepszą.

Epiphone Les Paul Standard Plus + Marshall AFD DIY ;] (full lampa) + Dunlop GCB-95

4

Odp: Defil na początek?

A czym się takie nowe gitary różnią od starych? Mniej 'toporne' są? Idzie odczuć zdecydowaną różnice? Bo nie wiem, czy na zupełny początek opłaca się od razu inwestować ;P

5

Odp: Defil na początek?

Defile zawsze były kiepskie. Zawsze były toporne. Idź do sklepu i weź w łapę jakąś lepszą gitarę to będziesz wiedział w czym tkwi diabeł.

Epiphone Les Paul Standard Plus + Marshall AFD DIY ;] (full lampa) + Dunlop GCB-95

6 (edytowany przez BoteQ 2010-05-03 19:14:26)

Odp: Defil na początek?

A jak pogram na tym Defil'u powiedzmy z miesiąc albo dwa to łatwo będzie się przerzucić na coś lepszego? Czy to jest jak jazda czołgiem i maluszkiem? ^^
Jak już przyzwyczaję się do jednego to ciężko będzie się przenieść.

7

Odp: Defil na początek?

BoteQ napisał/a:

A jak pogram na tym Defil'u powiedzmy z miesiąc albo dwa to łatwo będzie się przerzucić na coś lepszego? Czy to jest jak jazda czołgiem i maluszkiem? ^^
Jak już przyzwyczaję się do jednego to ciężko będzie się przenieść.

Pewnie, że łatwo.
Nigdy nie zapomne tej ulgi towarzyszacej mi po przesiadce z klasyka(akcja 7 mm nad XII progiem, 20 letnie struny itd... stroiki musiałem kombinerkami przekręcać bo ręka odpadała jak ręcznie chciałem tongue) na nowego elektryka.

8

Odp: Defil na początek?

Ja też zaczynałem na defilu, pograłem z miesiąc na próbę, potem przeniosłem się na akustyka. Z gorszej gitary na lepsza łatwo się przerzucić, gorzej w druga stronę.

"Va'esse deireádh eap eigean..."

9

Odp: Defil na początek?

Od roku gram na Defilu pseudoklasycznym. Akcja 5mm, bo spiłowałem siodełko big_smile . Jak mam okazję pograć na elektrycznej, to tylko chwilkę trzeba się "dostroić" do szerokości strun, progów itd., ale potem, to już czysta przyjemność.

Ale wierz mi, już teraz czas zacząć zbierać na coś porządniejszego. Defile to syf.

Ibanez S320
Line 6 Spider IV 15

10 (edytowany przez BoteQ 2010-05-07 21:13:24)

Odp: Defil na początek?

A jeszcze jedno pytanie: da się jakoś obniżyć te struny? Bo cholernie wysoko one są i haczę o kolejne dociskając jedne ;/
7mm jest nad 12 progiem ;x

11

Odp: Defil na początek?

Hm... jeśli możesz spiłować podstawnik w mostku to się da. Jeśli nie to możesz spróbować siodełko. A jeśli to też nie, to tylko wymiana mostka.

"Tore out my heart, handed to me on a silver platter"
Avenged Sevenfold !!!

12

Odp: Defil na początek?

WiedźMatt, wymiana mostka tez raczej niewiele da, bo Defile mają pokrzywione gryfy. Piłowanie siodełka coś da, ale i tak akcja będzie bardzo duża. No, chyba, że nie przeszkadza właścicielowi brzęczenie od 7. progu w dół...

Ibanez S320
Line 6 Spider IV 15

13 (edytowany przez Vaeshi 2010-05-25 20:44:52)

Odp: Defil na początek?

Mam defila, ale powiem Wam, że to nie zbyt dobre jakościowo i trwałe gitary. Mojej nie da się nastroić. ;P Na szczęście za tydzień kupuje T. Burton Greengo ...

14

Odp: Defil na początek?

ja mam też starą na dodatek jakąś ruską którą sama dobiłam ale potem jaka radość jak się przechodzi na normalną właśnie we wrześniu kupuje elektryka ;D ale to już twój wybór

15

Odp: Defil na początek?

GŁupoty gadacie...Defil'a poleciłabym każdemu...grałam rok(nadal gram) i jakiś problemów nie mam i nie miałam:) nie wiem który rok produkcji ale to chyba 2 gitara mojego taty..."jeszcze za kawalera" czyli ponad 20 lat ma(jest starsza ode mnie). Grałam na lepszych gitarach i nie widzę znaczącej różnic(tzn. w graniu:) dźwięk to inna bajka:)

16

Odp: Defil na początek?

ania1921 napisał/a:

GŁupoty gadacie...Defil'a poleciłabym każdemu...

To zdanie, mam nadzieję, że powinniśmy rozumieć opacznie?

SEX, Drugs, Rock'n Roll
Dean Vendetta 1.0 + MXR dist+diy + Kustom KG112FX
GG:2539337

17

Odp: Defil na początek?

smile chodziło mi o to ze jeżeli ma tak ową gitarę to może na niej spokojnie grac:)

18

Odp: Defil na początek?

A ja miał am nadzieję,  że robisz sobie jaja... Szkoda, że to nieprawda ;( Life's brutal

SEX, Drugs, Rock'n Roll
Dean Vendetta 1.0 + MXR dist+diy + Kustom KG112FX
GG:2539337

19 (edytowany przez krethh 2010-08-26 19:29:18)

Odp: Defil na początek?

@Klaudija
Nie no, grac się da ale trzeba mieć dużo samozaparcia. Ja też zaczynałem od Defila smile

20

Odp: Defil na początek?

-.- Jak ktoś nie ma kasy, to w sumie trzeba grać na tym co jest i zbierać na GITARĘ tongue
@krethh, jak się uprzesz to i na grabiach zagrasz, tylko wiesz defila nigdy nie nazwę gitarą :*

SEX, Drugs, Rock'n Roll
Dean Vendetta 1.0 + MXR dist+diy + Kustom KG112FX
GG:2539337

21

Odp: Defil na początek?

dlaczego?:> mój ma ponad 20 lat stroi nadal:) jedynie co w niej "naprawiałam" to wymiana strun ale to norma:)

22

Odp: Defil na początek?

Klaudija napisał/a:

-.- Jak ktoś nie ma kasy, to w sumie trzeba grać na tym co jest i zbierać na GITARĘ tongue
@krethh, jak się uprzesz to i na grabiach zagrasz, tylko wiesz defila nigdy nie nazwę gitarą :*

Szczerze to wolę Defila od grabii.

23

Odp: Defil na początek?

ja tez mam defila i teraz granie na nim nie sprawia mi problemu mimo ze nad 12 progiem jest ~1cm wolnej przestrzeni tongue

24 (edytowany przez .:Mary:. 2010-08-31 14:17:11)

Odp: Defil na początek?

Próbowałam nauczyć się grać na starym defilu taty (produkcja: październik 1980). Przez tydzień było nawet spoko, a potem gitara się rozleciała, no ale w sumie nic dziwnego... wink

Gral! Gral! Gral!... i Franek^_^ kocham <3

25

Odp: Defil na początek?

Witam. Znalazłam w piwnicy dosyć starą gitarę akustyczną defila. Spotkałam się dużą krytyką na temat gitar tej firmy. No więc czy jest dobra do nauki, czy lepiej kupić inną?

26 (edytowany przez ania1921 2010-12-25 15:37:52)

Odp: Defil na początek?

jak masz kase i jestes pewien ze chcesz to robic(grac) to kup sobie( to jest tylko oferta!:P) Yamahę F-310 albo  T. Burton Greendiego. jezeli jeszcze nie jestes pewien i chciałbys spróbowac to jasne da sie na tym grac. gram na defilu od ponad roku i mnie to tam nie przeszkadza:)

27

Odp: Defil na początek?

Sam gram na takim ,,niby akustyku" od pół roku. Oto co mogę ci powiedzieć:

Gitarę dostałem od wujka, właśnie pół roku temu. Miałem dość duże szczęście, ponieważ gitara była mało użytkowana i większość swojego żywota przeleżała w szafie.

Niestety, prawda jest taka, że na gitarze marki defil możesz tylko ,,zacząć". Dlaczego? Na początku napisałem, że jest to ,,niby akustyk". Problem polega na tym, że konstrukcja gitary absolutnie nie wytrzymuje naprężenia strun metalowych (używanych w akustykach), skutkiem czego ostatnim progiem, na jakim da się grać jest próg 11 (tak na prawdę od 9 zaczynają się problemu - oczywiście u mnie). Jest to spowodowane tym, że gryf nie wytrzymał naprężenia strun i się skrzywił. Tego typu sytuacja ma miejsce chyba we WSZYSTKICH gitarach tej marki. Wyjątkiem są egzemplarze zakupione przez, nazwijmy to, fachowców, którzy od razu połapali się, że trzeba założyć nylonowe struny (używane w gitarach klasycznych). Niestety nie było ich zbyt wielu hmm Poza tym defil to produkt ,,made by PRL", więc policz ile to może mieć najmniej lat wink

Co zrobić, by sprawdzić czy gitara w ogóle nadaje się do gry?

Ściągnij program AP GUITAR TUNER, zainwestuj w mikrofon (jeżeli nie masz), albo go pożycz. Następnie sprawdź czy gitara stroi do IX (a najlepiej do co najmniej XII) progu. Strój sprawdź na różnych pozycjach (tz. na różnych progach*). Jeżeli gitara zda test, wygląda nieźle, gryf nie jest niemiłosiernie pokrzywiony, dźwięk nie trzeszczy itp., to jakiś czas możesz na niej grać, sprawdzić czy gra na gitarze to coś dla ciebie.

Ja gram już pół roku, dosyć intensywnie. Na początku stycznia jadę po nową gitarę, z tego względu, że to co już w miarę nieźle umiem (oczywiście nieźle jak dla mnie np. Master of Puppets Metallici) średnio na tej gitarze można zagrać.

Jeżeli masz kasę na nową gitarę (450zł+, ewentualnie Yamaha C-30 (klasyk) za 350/400zł) to kup ją. Jeżeli nie bardzo to spróbuj coś wykombinować wink

* Poczytaj na necie jak to zrobić, jak nie ogarniesz pisz na PW

28

Odp: Defil na początek?

głupoty gadasz... ( w pewnym sensie) mój defil ma 20 (ponad...u mnie jest 20 lat..a ile lezał w sklepie itp nie wiiem) i kupiła go moja mama która do tej pory sie nie zna na gitarach. i co?... i zyje i ja, i gitara.. a nauczyło sie na niej bardzo wiele osób grac...i jakos nikt nie ma złych nawyków itp. a gitara dopiero niedawno zaczeła posiadac wieksze slady uzytkowania(mam młodsze rodzenstwo które nie umie szanowac rzeczy.. no i jest pekniecie na gryfie) tak wiec jezeli nie masz kasy na zbyciu mozesz smiało na niej grac;)

29 (edytowany przez Totalq 2010-12-27 17:49:37)

Odp: Defil na początek?

Gadam głupoty? Zapraszam cię do mnie, dam ci ją ograć, a potem powiesz czy rzeczywiście gadam głupoty... Po za tym poczytaj o defilu w necie. Komentarze w 80% zgodne z moim.

Oczywiście nie twierdze, że ty nie masz w ogóle racji. Po prostu z defilem jest tak jak z nowymi Epiphonami G400 produkowanymi w Chinach - połowa z nich ma jakieś mniejsze/większe wady konstrukcyjne (czy jak to tam nazwiesz)*. Trochę tak było i z defilem, z tym że góra co piąta gitara było okey. Być może miałaś szczęście wink Ja nie hmm

Oto co piszą na ten temat tej firmy na wiki:

Została założona w drugiej połowie XIX wieku. W latach 60.-90. XX wieku wytwarzała gitary bardzo niskiej jakości. Defil tworzył własne modele, podobne do gitar uznanych firm, nie były to jednak wierne kopie.
Jakość wykonania i brzmienie tych instrumentów były mierne. Obecnie niektóre z nich mają jedynie wartość kolekcjonerską lub sentymentalną, pozostałe zwykle są bezwartościowe. Uchybienia w produkcji gitar powodowane były m.in. krótkim okresem sezonowania drewna.
Nieoficjalny powód bankructwa to zanieczyszczenia, które fabryka wydzielała do atmosfery, w wyniku czego nakładano na nią duże kary.

Szczególnie warty wzmianki jest podkreślony fragment. Miałaś kiedyś w rękach chociaż jakąś Yamahę albo T.Burtona produkowaną obecnie? Uwierz, że różnica w jakości dźwięku jest ogromna.**

*Podajże do końca 2007r. (poprawcie mnie jeżeli źle mówię) Epiphony G400 były produkowane w  Korei (Roque ty masz taki egzemplarz, prawda?). Nie było z nimi żadnych problemów, G400 grały naprawdę pięknie, dlatego gitara stała się dosyć popularna. Niestety, G400 Made in China to nie jest dobry zakup...
Mówiąc ,,mniejsze" wady mam na myśli rysy, nie do końca dokręcone śruby; natomiast o ,,większych" możemy mówić, w przypadku krzywego gryfu, źle wklejonego mostka itp.

**Jeżeli odniosłaś wrażenie, że jestem niemiły to przepraszam. Nie było to moim celem. Po prostu mam taki styl smile

30

Odp: Defil na początek?

@Totalq- tak, mam egzemplarz z 2006 roku, ale ten był już robiony w Chinach (wydaje mi się, że w Korei produkowane były do 2002 roku, kiedy to Epiphone otworzył fabrykę w Chinach). Ale nie narzekam na niego, bo jest całkiem udany smile Ale nie kupiłabym nowego Epiego, bo to się zwyczajnie nie opłaca, w tej cenie (a nawet i taniej) można mieć lepszą gitarę. Dlatego polecam kupowanie używanych egzemplarzy (ja tak zrobiłam, miałam jeszcze rok gwarancji, a gitara miała za sobą już wiele prób, a nawet i koncert tongue).

A z Defilami jest tak, że zdarzały się perełki, na których dało się całkiem nieźle grać, a nawet w miarę stroiły. Ale większość to był szmelc, ojciec mojego przyjaciela nie wspomina ich zbyt dobrze tongue

PS. Przepraszam, że się o Epim rozpisałam tongue

Epiphone G400 CH r. 2006 + Roland Cube 30X
gg:5122421

31

Odp: Defil na początek?

A z Defilami jest tak, że zdarzały się perełki, na których dało się całkiem nieźle grać, a nawet w miarę stroiły. Ale większość to był szmelc, ojciec mojego przyjaciela nie wspomina ich zbyt dobrze

Dokładnie. Przede wszystkim chodziło tu o sezonowanie drewna.

32 (edytowany przez ania1921 2010-12-28 20:55:52)

Odp: Defil na początek?

miałam doczynienia z innymi gitarami:)(tymi lepszymi) wiadomo ze lepszy dzwiek bo czego oczekiwac od polskiej firmy:P ale moze i rzeczywiscie mój to perełka(bo stroi!! i czyma ten strój) i sie trzyma;P

33

Odp: Defil na początek?

Można powiedzieć, że mój też stroi. Z tym, że musisz sobie wybrać czy chcesz, żeby stroił na pustych strunach czy na progach wink Różnice ogromne nie są (za wyjątkiem dolnego C - 5 struna trzeci próg, który odchylenie od normy ma na poziomie 15%-20%...), ale denerwujące na pewno :\

34

Odp: Defil na początek?

u mnie stroi i na progach i na pustych(z róznicą 1 %:P

35

Odp: Defil na początek?

Też bawiłem się defilem na początku, ale wyrwało mi gryf. Jednym słowem szajs.

36

Odp: Defil na początek?

JA mam coś w rodzaju defila(pożyczony) lecz jestem miło zdziwiona,ponieważ poprzedni właściciel przez cały okres użytkowania, czyli 20 lat miał założone struny metalowe(o dziwo gryf się nie wygina, nie rusza się,a mostek nie odchodzi).W takim razie nie jestem pewna czy to defil z prętem,czy też jakiś inny akustyk.

Epiphone AJ 100

37

Odp: Defil na początek?

daj zdjęcie otworu rezonansowego, gdzie będzie widać gryf od wewnątrz

38

Odp: Defil na początek?

AP Tuner i mikrofon... jeszcze do defila 40-letniego wink za mikrofon da 50 zł jak nie wiecej, oczywiscie moze tez zwykłym ze słuchawek za 15 zł ale bedzie mu pokazywac ze G3 to e1 hmm  juz nie jeden tak na strunach zbankrutował bo poprzeciągał basowe xD

Od biedy bedzie sie dało grać, podstawowych akordów nauczyć ale nie lepiej pozbierać kase i kupić normalnego akustyka na miare naszych czasów...?

39

Odp: Defil na początek?

Dzisiaj rano skończyłem reperować klasycznego Defila.
Gdy ją dostałem (kumpel taty znalazł na śmietniku), była w opłakanym stanie. W dalszym ciągu wygląda źle, ale już trochę przy niej zrobiłem. Wymieniłem mostek, kleiłem gryf  (klej konstrukcyjny Technicoll) i zamontowałem nowe klucze. Jeśli będzie w stanie utrzymać cały set strun, to kupię do niej D'addario za cztery dychy big_smile
No, ale nic. Gitara cała pomazana markerem, progi odarte z farby. Z adnotacji wynika, że była na sylwestrze 2008/2009. W stary mostek wbity był gwóźdź (chwała bogu, że nie w pudło!). To by było na tyle. Gitara spisuje się dobrze. Struny nie są wysoko nad gryfem, jak to sugerują niektóre komentujące paskudy. mad Gitara jest fajna. Polska, nie chińska (Przy czym, nie obrażam chińskich gitar, sam mam masę chińskiego sprzętu). Przy gitarze trzeba też pracować, reperować, czyścić. Może uznacie mnie za fanatyka, ale gitara właśnie taka jest. Jak dziewczyna. Nie przychodzisz do niej po coś. Czasem musisz kupić jej prezent, żeby mogła grać w twoich rękach. big_smile
Wiem, że to co napisałem brzmi niepoprawnie i nieskładnie, ale nie jestem polonistą tylko gitarzystą tongue

Fender Squier, Takamine G Series, Valencia CG160, Defil 6. Wszystkie wspaniałe. Wszystkie moje.

40

Odp: Defil na początek?

norek1989 napisał/a:

Od biedy bedzie sie dało grać, podstawowych akordów nauczyć ale nie lepiej pozbierać kase i kupić normalnego akustyka na miare naszych czasów...?

No jasne, że lepiej; słuchajcie norka, bo mądrze prawi.

SEX, Drugs, Rock'n Roll
Dean Vendetta 1.0 + MXR dist+diy + Kustom KG112FX
GG:2539337